niedziela, 28 grudnia 2014

Za Lustrem #7 KONIEC

Mei pojawiła się w swoim pokoju. Gdy się rozejrzała, w oczy rzuciła jej się obecność laptopa i lampki diodowej na jej biurku. Była znowu w swoim świecie lecz czuła się zagubiona. Spojrzała na lustro. Miała swoje czarne włosy, ale jej oczy miały fiołkowy kolor. Dziewczyna się zdziwiła i trochę przestraszyła.
Po chwili podeszła do lustra i go dotknęła na wysokości swoich włosów. Poczuła je pod palcami i cofnęła rękę. W tafli zobaczyła twarz drugiej Mei. Ona także miała fiołkowe oczy. Nagle dziewczyna z lustra pochyliła się i sięgnęła do twarzy Mei z tego świata lecz ta odepchnęła jej rękę i chwyciła nożyczki z biurka. Podeszła do lustra i walnęła w nie nimi z całej siły. W powietrzu zawirowało milion kawałków szkła i słychać od nich było perlisty śmiech.
Dziewczyna usiadła na swoim łóżku i złapała się za głowę. W kawałku potłuczonego lustra zobaczyła swoje oko. Przybrało srebrną barwę, a po chwili znowu zrobiło się fiołkowe.
.
.
.
Mei usiadła i się przeciągnęła. Rozejrzała się w okół siebie. Zobaczyła swoją szafę, biurko i resztę mebli. Potem spojrzała na lustro. Było w jednym kawałku i nie widać w nim było dziewczyny z białymi włosami.
- Ufff... To wszystko było snem - powiedziała do siebie.
Nagle rzuciło coś jej się w oczy i ponownie spojrzała w lustro. Jej tęczówki przybrały kolor fiołków...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz