niedziela, 27 marca 2016

Błękitna Kraina #01

"16 lutego XXXX
Godz. 00.05
Niektórzy zasnęli ze zmęczenia, gdyż poprzedniego wieczoru uczyli się do różnych testów i sprawdzianów. Jednakże większość uczniów i nauczycieli czuwało, słuchając odgłosów, które zmuszały wyobraźnię do myślenia o zniszczeniach powstałych w wyniku wybuchu bomby atomowej. Z każdym kolejnym wstrząsem drżałam na całym ciele. Opierająca się o moje ramię Daria, próbowała zasnąć, lecz uniemożliwiały jej to myśli, które niechciane pojawiały się w jej umyśle. Czułam, że ona także drżała, gdy wybuchały kolejne ładunki.
Co jakiś czas ściany bunkru, w ktorym się chroniliśmy niebezpiecznie się chwiały, a z sufitu sypał się tynk.
W pewnym momencie grupa pod przewodnictwem katechetki zaczęła modlić się na głos. Przyłączyłam się do nich i przez kilka następnych minut odmawialiśmy koronkę do miłosierdzia Bożego. To pomogło chociaż na trochę uspokoić moje szybko bijące serce.


Godz. 02.21
Każdy kolejny wybuch brzmiał coraz wyraźniej. Katechetka znowu zainicjowała modlitwę. Wszyscy są coraz bardziej zaniepokojeni. Serce bije mi bardzo szybko, ręce się trzęsą. Mam wrażenie, że dłużej nie utrzymam długopisu/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/


Godz. 02.56
Odzyskałam przytomność, którą utraciłam wraz ze zderzeniem bomby z dachem naszego przybytku nauki. Wszędzie leżały gruzy. W powietrzu unosił się trujący dym, który przez skórę przenikał do mojego krwiobiegu.
Z mojej prawej strony zauważyłam moją najlepszą przyjaciółkę Darię. Jej ciało leżało bezwładnie z głową tuż przy mojej głowie. Szybko wstałam i, z zaskakująca mnie samą siłą, podniosłam przygniatający ją kamień. Zobaczyłam jak rozpaczliwie próbuje oddech do, poprzebijanych złamanymi żebrami, płuc. Nie mogłam nic zrobić..."

Alleluja!

Witam w tę dosyć ciepłą noc!
Jako iż mamy teraz Wielkanoc chciałabym życzyć Wam jak najlepiej przeżytych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, a także później mnóstwa wody w dyngusa 😁


Życzę Ja 👍

czwartek, 24 marca 2016

Dobranoc

Czemu nie śpisz?
Bo boję się ciemności.
Ciemności, która odbiera mi wzrok,
Wyostrza słuch, przynosi dźwięki,
Których nie chcę słyszeć.
Jakie dźwięki?
Nie da się ich opisać;
Pochodzą jakby z innego świata.
Boisz się ich?
Nie. Boję się tylko ciemności,
Która w każdej chwili tylko czeka,
Żeby mnie napaść i doprowadzić do obłędu.
Czai się w każdym kącie,
W każdym zakamarku, który widzę.
Zawsze mnie dopadnie.
Lecz na szczęście mam obrońcę,
Który gotów jest zawsze mnie chronić.
Kto nim jest?
Księżyc. Księżyc, który swym delikatnym,
Srebrzystym blaskiem rozprasza najgłębszy mrok.
Dzięki niemu się nie boisz?
Tak. I mogę zasnąć.
Dobranoc.