czwartek, 11 grudnia 2014

Klub Zainteresowanych Magią #02

- A więc... o co tu chodzi? - zapytał Choji Andou.
- Wszystkim w tym samym czasie zakręciło się w głowie, a potem... - Roeji szukał odpowiedniego słowa.
- Nagle z każdym stało się coś dziwnego, Szefie - podpowiedziała Takoji Saiji.
- Właśnie! Dzięki, Takoji-chan. Z każdym stało się coś dziwnego. I nie mamy pojęcia jak ani czemu.
- Masz rację, Honeri-kun! Jak to się stało i czemu? - dopowiedziała Shinobi.
Shiro Hitori stała przy ścianie i wyglądała przez okno. W ręce ściskała nieodstąpionego pluszaka - Neko-sana. Zawsze miała go przy sobie. Jego futerko miało bardzo ciemny brązowy kolor, tak jak jej włosy. Jej oczy mają ciemnoniebieski odcień, jak kolor wieczornego nieba. Roeji wymyślił historię, że jej oczy mają taki kolor od częstego spoglądania w okno w nocy. Ma jedenaście lat i jest bardzo dojrzała jak na swój wiek.
Inikori Shinobi była jej przeciwieństwem. Jej włosy są całe białe, a oczy koloru fiołków. Prawie zawsze ubierała się w fioletową bluzę. Ona z kolei ma siedemnaście lat, a zachowuje się bardzo dziecinnie. Często powtarza, trochę przekształcając, zdania wypowiedziane przez Roeji'ego. Ona i Roeji znają się od przedszkola i cały czas uczyli się w tych samych szkołach.
Takoji Saiji, szesnastolatka. Z niewiadomych powodów od pierwszego spotkania nazywa Roeji'ego "szefem" (może wiedziała, że on założy Klub Zainteresowań). Była trochę nieśmiała i ospała. Zawsze chodziła w za dużych swetrach. Jej włosy są w bardzo ładnym, złotobrązowym kolorze, a jej oczy mają srebrną barwę. W całym swoim dotychczasowym życiu miała tylko kilku przyjaciół - Irenę z podstawówki, i teraz - Roeji'ego, Shinobi, Andou i Hitori.
Choji Andou jest najstarszy ze wszystkich członków klubu, chodzi do trzeciej klasy. Ma czarne włosy i bardzo ciemne oczy. Jest bardzo towarzyski i zawsze uśmiechnięty. Bardzo lubi sport. On z kolei miał dużo przyjaciół z klubów sportowych, do których chodził wcześniej, ale w ogóle prawdziwych, takich jak w Klubie Zainteresowań.
Honeri Roeji, drugoklasista. Nigdy nie cieszył się dobrą sławą wśród nauczycieli i innych uczniów. Był uważany za łobuza i rozrabiakę, choć w rzeczywistości było zupełnie na odwrót. Jest bardzo miły i pomocny, zawsze rozśmiesza kolegów z klubu. Ma blond włosy i zielone oczy koloru morza. Chodzi w źle związanym krawacie od mundurka dopóki Saiji mu go nie poprawi (sam nie umie wiązać krawatów). Założył Klub Zainteresowań, bo nie mógł znaleźć nic dla siebie w innych klubach.
- Chyba na razie się tego nie dowiemy - stwierdziła Hitori.
- Czemu tak myślisz, Hitori-chan? - zapytał Roeji.
- Bo mam takie przeczucie - odpowiedziała.
- Za jakiś czas się dowiemy, Szefie.
Nikt tego nie skomentował. Wszyscy w tym klubie wiedzą, że Saiji ma jakieś zdolności prorocze chociaż tego nie okazywali. Jeśli ona powiedziała, że coś będzie to tak się stanie.
Andou chrząknął i przypomniał:
- Mieliśmy obgadać te dziwne zjawiska, nie? Może na początek każdy pokaże co mu się stało? Zacznij Roeji.
- Okej.
Chłopak pomyślał o zniknięciu i tak się stało, bo Shinobi wykrzyknęła:
- Honeri-kun zniknął! Gdzie jesteś, Honeri-kun?
Roeji podszedł do niej i dotknął jej ramienia. Krzyknęła za strachu i się schowała za Saiji.
- To teraz ja, Choji-san - powiedziała Saiji i jej ręka nagle zaświeciła.
Przewodniczący się pokazał i podszedł do koleżanki.
- Wow! Teraz nie potrzebujesz żadnej lampy - powiedział.
- Teraz Inikori-san - powiedziała Saiji, zgasiwszy przedtem światło. Shinobi potaknęła głową, wyciągnęła rękę i zamknęła oczy. Nagle na jej ręce pojawiła się wodnista kula, która zaraz pękła i ochlapała wszystkich wodą.
- No, to teraz ja - powiedział Andou i kucnął. Dotknął dłonią wody, a ta zamieniła się w piasek. Potem dotknął piasku i zamienił go w powietrze.
- Wow! - znowu krzyknął Roeji. - Została jeszcze Hitori-chan.
- Jaką chcesz książkę, Shinobi-san? - zapytała się Hitori.
- Ósmy tom "Szachownicy z innej galaktyki" - odpowiedziała.
Wszyscy poczuli podmuch wiatru i po chwili piątoklasistka wróciła z książką w ręce.
- Proszę - powiedziała wręczając tom koleżance.
- D-dziękuję.
- No dobrze - zaczął Roeji. - Skoro wiemy kto ma jakie moce to ustalmy zasady ich użytkowania. Będą to zarazem przepisy Klubu Zainteresowań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz