niedziela, 11 stycznia 2015

"Cisza końca"

Cisza. Żadnego szczekania psów.
Żadnego głosu kłócących się sąsiadów.
Słychać tylko słabe tykanie zegara
I świszczące powietrze.
Wśród tej ciszy wędruje dziewczynka.
W ręce trzyma poszarpanego misia,
A na sobie ma rozdartą sukienkę.
Rozgląda się po okolicy.
Żadnej żywej duszy.
Wszędzie widać tylko ruiny domów.
W powietrzu unosi się trujący dym.
Pod bosymi stomami chrzęszczą brudne kamienie
I popsute zabawki.
Dziewczynka idzie dalej nie zważając na trudy.
Kaszle coraz częściej, senność ją ogarnia.
Lecz ciągle idzie przed siebie.
Ucieka przed prawdziwym światem.
Ucieka od smutnej rzeczywistości jaką jest chaos.
Wie, że jej koniec jest bliski, lecz wciąż ucieka.
Jeszcze tylko kroków kilka przeszła,
Padła na kolana, zabawkę wypuściła.
Legła na boku i resztką sił sięgnęła po misia -
Pamiątkę po rodzicach.
Zamknęła oczy i się uśmiechnęła.
Już nie będzie samotna.
Już nie musi uciekać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz