Powiedziałaś: "Czekaj na mnie".
Obiecałem, że poczekam.
A więc czekam. Wciąż czekam.
W tym samym miejscu.
Nie ruszając się ani na krok.
Przez równych dwadzieścia lat.
Nie przyszłaś. Lecz ja obiecałem.
Proszę, spójrz na mnie.
Powiedz: "Dziękuję", jak zawsze.
Minęło kolejnych dwadzieścia lat.
Obietnica złożona na wiosnę
czterdzieści lat temu, nie wygasła.
Wciąż nie przychodzisz. Lecz czekam.
Wiem, że przyjdziesz, więc czekam.
Zawsze będę czekać, choćby i przez całe wieki.
Obiecałem.
jak mnie dawno tu nie bylo! muszę w ciągu tygodnia teraz poszperać Ci po blogu :)
OdpowiedzUsuń